Wiosną tego roku na blogu Bezprawnik opisano jak działa agencja Warsaw Media House. Z opisanych historii wynika, że nie działa ona najlepiej. Pierwszy wpis dotyczył tego, że agencja w amatorski sposób bezzasadnie zażądała usunięcia artykułu opublikowanego na blogu Bezprawnik.pl. Druga publikacja jest o tym jak Warsaw Media House podobno skopiowała materiały reklamowe od konkurencyjnej agencji PReals. Fajnie, że takie zachowania są publicznie piętnowane. Też mieliśmy okazję przekonać się jak działa Warsaw Media House, więc chętnie podzielimy się naszą historią.
Warsaw Media House swoim potencjalnym klientom składa w ofercie deklarację: "usuniemy negatywne opinie dostępne w sieci" i z tej usługi pewnie chciał skorzystać właściciel placówki Kalmedica w Kaliszu. Ośrodek ten jest dość słabo oceniany przez pacjentów, większość z ponad 70 opinii jest negatywna. Otrzymane przez nas 18 lipca wezwanie wyglądało tak:
Szanowni Państwo,
Zwracam się z prośbą o usunięcie negatywnych treści dotyczących firmy Kalmedica Sp. z o.o.Następujący wątek (https://swiatprzychodni.pl/osrodki/kalmedica-kalisz/#) zamieszczony na stronie swiatprzychodni.pl narusza dobre imię przedsiębiorcy, treści nie są poparte faktami i co najważniejsze nie są zgodne z Państwa regulaminem strony. Bardzo proszę o ustosunkowanie się do mojej prośby w przeciągu 7 dni.W załączniku zamieszczam upoważnienie od firmy Kalmedica Sp. z o. o. do wykonywania działań marketingowych przez firme Warsaw Media House Sp.z o. o. k.Poniżej przesyłam zestawienie wpisów do usunięcia:Elżbieta
1/5 19-03-2013 10:40
BRAK KONTAKTU żaden z 4 numerów telefonu nie odpowiada!!!! żenada
JOLANTA
1/5 19-03-2013 10:41
POTWIERDZAM j.w
Od 3 dni dzwonię i nikt nie odbiera!!!!
anka
[...]
Wezwanie dotyczyło łącznie kilkudziesięciu komentarzy i podpisane było (tym razem) imieniem i nazwiskiem Specjalisty ds marketingu treści. Wg wezwania "treści [komentarzy - red.] nie są poparte faktami" i jest to całe uzasadnienie dlaczego kilkadziesiąt komentarzy powinno trafić do kosza. Jeszcze jesteśmy w stanie zrozumieć takie uzasadnienie jakiejś pojedynczej niewiarygodnej historii, ale jak można kwestionować fakt, że ktoś nie mógł dodzwonić się do placówki? Zwłaszcza, że jest to placówka, do której nie da się (lub jest to bardzo trudne) dodzwonić (tak - sprawdzaliśmy).
Ale od nierozsądnego uzasadnienia żądania, ciekawszy jest załączony plik mający być upoważnieniem do reprezentowania placówki. Przesłany dokument jest zleceniem monitoringu i usuwania negatywnych opinii. Może faktycznie w takiej formie WMH przesyła upoważnienia (niestety wątpliwości w tej sprawie nie wyjaśnili), ale raczej mamy wrażenie, że po prostu pomyliły im się dokumenty. W każdym razie, z treści zlecenia wynika m.in. że Kalmedica za usługę usunięcia negatywnych opinii miała zapłacić 500 zł netto i usługa miała być wykonana do 14.07.2018. (Ten termin jest o tyle ciekawy, że otrzymaliśmy wezwanie po tej dacie. Co jest dość dziwne biorąc pod uwagę, że na hasło w wyszukiwarkach "kalmedica opinie" jesteśmy na pierwszej stronie wyników).
Podsumowując, pomimo oświadczenia wykonawcy (tj. WMH), że posiada stosowną wiedzę i możliwości technologiczne do prawidłowego wykonania umowy na cenzurowanie treści w internecie, w naszej ocenie podejmowane działania przez agencję były mało profesjonalne. Mylenie dokumentów, nie dotrzymywanie terminów, ignorowanie zwrotnej korespondencji i nieumiejętne uzasadnienie żądania nie przekonują do korzystania z usług tej firmy. Zresztą korzystanie z takich usług to próba pójścia na łatwiznę. Zamiast wydawać pieniądze na "czyszczenie opinii", może lepiej zatrudnić w Kalmedice kogoś do odbierania telefonów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz