12 kwietnia 2018

Opinie o programie partnerskim Ceneo.pl

Jakiś czas temu opisaliśmy jak wygląda współpraca z polskimi sieciami reklamowymi. Ostatnio postanowiliśmy sprawdzić czy zamiast partnerstwa ze stricte "display'owymi" reklamodawcami, nie jest lepiej brać udziału w jakimś programie partnerskim.

Dlatego w kwietniu 2018 wypróbowaliśmy program partnerski Ceneo. W sumie nie jest dużym zaskoczeniem, że kolejny raz duży gracz próbuje naciągać potencjalnych partnerów. W portalu o tematyce medycznej dobrym produktem do reklamowania są leki. Dobrze się składa, bo pod linkiem na głównej stronie programu zatytułowanym "Kategorie, na których możesz zarabiać" są leki. Do tego po założeniu konta bez problemów można utworzyć baner reklamujący leki.


Tak wygenerowany baner, bez żadnego ostrzeżenia można umieścić na stronie i "zarabiać". Tylko jest jeden problem - będzie zarabiać ze stawką 0 zł. Czemu? Trochę światło na to rzuca zapis na szóstej stronie regulaminu programu partnerskiego:
Niezależnie od powyższych postanowień, Kreacja Reklamowa nie może przekierowywać użytkowników Internetu do stron Serwisu Ceneo.pl, na których oferowane są do sprzedaży artykuły erotyczne, wyroby alkoholowe, tytoniowe, leki OTC oraz e-papierosy.
Naszym zdaniem, Ceneo, które generuje kreacje linkujące do zabronionych kategorii, łamie swój własny regulamin. Ale pomijając aspekty formalne, wyświetlanie u kogoś swoich reklam (bo to nie jest tak, że one w serwisie się nie wyświetlały), zarabianie na nich bez dzielenia się ze swoim "partnerem" jest tak normalnie, po ludzku nie w porządku. Dlatego radzimy dwa razy zastanowić się przed podjęciem współpracy z nimi oraz uważnie przeczytać regulamin.

A dodatkową ciekawostką jest to, że zanim zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak, zdążyliśmy wyświetlić ich kreację reklamową kilkaset razy. Przy czym wg statystyk Ceneo.pl w tym czasie odsłon było 0. Pomimo tego, że kreacja podobno nie została ani razu wyświetlona, to w raportach pojawia się informacja, że odnotowała ona parę "kliknięć".

Aktualizacja (21-05-2018):
1. Ceneo na pytanie czemu zostało zliczone kliknięcie, pomimo tego, że kreacja wg statystyk nie została wyświetlona, odpowiedziało, że odsłony są zliczane wyłącznie dla kampanii rozliczanych w modelu CPM. Przy czym z listy dedykowanych kampanii wynika, że nigdy (tj. od 2015 roku) żadna kampania nie była rozliczana w modelu CPM. Więc bardzo niezrozumiałe jest "podawanie" przez Ceneo w panelu statystyk liczby wyświetleń.

2. Zapytaliśmy Ceneo w jaki sposób możemy po swojej stronie zliczać kliknięcia w kreacje. Standardem jest dawanie partnerom takiej możliwości. Jest to dość ważne, bo pozwala uniknąć nieporozumień i nieufności wobec partnera, który ma monopol na zliczanie kliknięć (i teoretycznie może podawać nieprawdziwe informacje).

3. Postanowiliśmy jeszcze raz przetestować współpracę. Tym razem korzystając z kampanii dedykowanej (banerowej) rozliczanej za kliknięcia. Pierwsze 2 tys. odsłon przyniosło 15 kliknięć, co jest dobrym wynikiem. Dlatego postanowiliśmy kontynuować wyświetlanie. Okazało się, że kolejnych 98 tys. wyświetleń przyniosło 4 kliknięcia. Spadek klikalności wydaje się być bardzo nieprawdopodobny, ale że Ceneo nie pozwala weryfikować liczby kliknięć partnerom, to nie da się im udowodnić, że ich zliczanie statystyk źle działa. Prośbę o wyjaśnienie tej sytuacji pomoc Ceneo zignorowało - tj. zadali kilka pytań (o nasze statystyki, czy modyfikowaliśmy otrzymany kod). Po szczegółowym opisaniu przez nas okoliczności, Ceneo przestało się odzywać. Co ciekawe, w czasie dyskusji z ich strony padło stwierdzenie/sugestia: "Możliwe zatem, że wystąpił jakiś błąd z emisją reklam w Państwa przypadku". Naszym zdaniem nie warto brać udziału w programie, w którym wyświetlane reklamy same z siebie przestają się emitować a "pomoc" w takim przypadku nie pomaga.

Aktualizacja (02-07-2018):
Zwróciliśmy się jeszcze raz o informacje w sprawie prawdopodobnie źle zliczanych statystyk kliknięć. Odpowiedzieli: "Powyższa kampania była okodowana przez naszego klienta kodami douleclick. Może po tym jak zostały przetworzone przez nasz system i potem przeniesione do Państwa doubleclicka po drodze zostały wycięte kody PP, które zliczają ruch.". Czyli nie wykluczają, że statystyki im się nie zliczają, ale żadnej rady ani rekompensaty w związku z tym nie zaoferowali. Żenada.